Czy zdarza Ci się czasem słyszeć w swojej głowie płytę pt.” Nie jestem wystarczająco dobra, żeby ….”
To taki smutny kawałek o własnej małości, ale jest takim hitem, jakby niósł radosne i pełne mocy przesłanie … Osobiście nie znam osoby, która w jakiś momentach albo sytuacjach nie odtwarza tej melodii – pytanie jak często po nią sięga i co robi, gdy słyszy jej dźwięki. Ja również mam ją w swojej kolekcji płyt.
Co się za tym stwierdzeniem kryje?
Można tam znaleźć różne ciekawe artefakty, na przykład:
Perfekcjonizm, gdy dążysz do ideału, stawiasz sobie tak wysoko poprzeczkę, że trudno Ci do niej doskoczyć, a jak już tam dotrzesz, to widzisz że można było coś zrobić jeszcze lepiej,
który często rodzi się w wyniku porównywania Cię, a później siebie samej z innymi i konieczności bycia „bardziej niż ktoś”
i czasami przynosi
brak odwagi by coś zacząć, opuścić strefę komfortu i wykonać jakiś ruch, krok w nieznane,
gdyż obezwładnia Cię strach
przed krytyką, oceną i brakiem akceptacji, a nawet wykluczeniem
lub przed byciem przeciętną, zwykłą, nijaką, nic szczególnego sobą nie prezentującą.
Cała ta narracja opiera się często na braku pewności czy Twój wybór jest dobry, a kierunek słuszny.
Czy uda Ci się osiągnąć to co zamierzasz, bo wiesz, że pomyłki i tzw. porażki są traktowane w naszym ludzkim świecie, jak ogromny „grzech”, a nie normalny element życia.
Jak sobie radzić z tą niepewnością, by nie podcinać skrzydeł i nie zatrzymywać się w miejscu?
Zaakceptować brak pewności
jako wiernego towarzysza w czasie ziemskiej wędrówki. Czy tego chcesz czy nie, on zawsze będzie krążył w pobliżu. Jeśli jest w Tobie opór i brak zgody na jego obecność, przysparzasz sobie cierpienia i utrudniasz działanie – tak, jakbyś włożyła zbędny ekwipunek do plecaka i wybrała się na wycieczkę z dużym ciężarem – będziesz szła wolniej, z większym trudem i może bardziej niepewnie. Gdy zaakceptujesz niepewność, to tak jakbyś dodała sobie mocy i nie traciła zbędnej energii.
Uwierzyć intuicji
temu wewnętrznemu głosowi, który pcha Cię w jakimś kierunku i mówi „tak, idź tam, coś tam na Ciebie czeka”, choć czyni to często wbrew logice umysłu lub temu co mówią / radzą inni 😊
Zaufać, że Wszechświat Cię wspiera
i wcale nie zależy mu na tym, aby źle Ci się wiodło. Nie musisz też mieć całego planu działania, wystarczy że wykonasz pierwszy krok i zobaczysz dokąd Cię zaprowadzi, a następnie z tego miejsca wykonać kolejny i kolejny … Czasem się cofniesz, innym razem trochę zboczysz, ale ufaj, że taki sposób poruszania się też prowadzi do celu. Wszystko odbywa się we właściwym czasie i tempie.
Rozszyfrować nieświadomy program
który leży u źródła narracji „Nie jestem wystarczająco dobra”. Zapytaj siebie:
Skąd to znasz?
Kto tak o Tobie mówił?
Co oznaczało bycie dobrą i niewystarczającą – jakie przynosiło konsekwencje?
W jakich okolicznościach się uaktywniał – w kontakcie z jakimiś osobami, konkretnymi wydarzeniami lub sytuacjami?
Albo kto tak mówił o sobie, a Ty lojalnie „włączyłaś się” w ten schemat?
Gdy już dotrzesz do miejsca, w którym powstał, łatwiej będzie Ci się od niego uwolnić by śmielej działać w towarzystwie braku pewności.
Możesz wtedy wreszcie odłożyć tą płytę na półkę i wybrać bardziej wspierającą melodię, która dodaje skrzydeł i zachęca do działania. Na przykład
„Jestem wystarczająca, taka jaka jestem!”
obraz Ryan McGuire z Pixabay