Z poprzedniego artykułu dowiedziałaś się między innymi, że poczucie bycia samotną jest wewnętrznym stanem, a więc można go świadomie zmienić. Aby to zrobić, trzeba najpierw zrozumieć co ma być zmienione, czyli dotrzeć do źródła poczucia osamotnienia.
Z dużym prawdopodobieństwem nie jesteś pierwszą osobą wśród swoich bliskich, która go doświadcza – znalazłaś się w polu
rodowego poczucia samotności
które łączy wiele osób, tworząc „łańcuch samotności”. Poszukaj, na przykład kierując się swoim słowem – kluczem, kto przed Tobą miał podobne doświadczenia. Zadaj sobie pytanie „kto i z jakiego powodu czuł się samotny?”. Zacznij od rodziców, w szczególności od
samotności mamy
gdyż w okresie, kiedy przebywasz w jej łonie, w trakcie porodu i pierwszego roku życia jesteś z nią połączona, zarówno na poziomie fizycznym jak i energetycznym. Jej ciało jest dla Ciebie pierwszym domem, który może być pełen miłości, przyjazny i ciepły lub wypełniony jakimiś lękami, stresami lub cierpieniem. W takiej atmosferze kształtujesz się i rozwijasz, „chłoniesz ją” i w ten sposób wpływa na to, jak odbierasz i reagujesz na świat (dopóki nie uświadomisz sobie przeżyć mamy i nie uwolnisz się od tej energii). Nie zapominaj jednak o tacie, on też mógł czuć się osamotniony.
Równie istotne jest
Twoje fizyczne lub emocjonalne oddzielenie od mamy lub taty
szczególnie w pierwszym roku życia. Dlatego poszukaj okoliczności, które programują samotność, takich jak:
- rozłąka rodziców (rozwód, zakończenie związku, romanse, czasowe rozstania z powodów finansowych, mieszkaniowych, zawodowych, i inne),
- rozłąka rodzica z własną rodziną, przyjaciółmi, ziemią, itp.,
- utraty bliskich osób (rodzeństwo, rodzice, dziadkowie, poronienia, aborcje),
- brak akceptacji partnera/ małżonka przez którąś rodzinę,
- wyzwania i trudności, którym rodzice musieli stawić czoła w poczuciu samotności,
- rozłąka z mamą po porodzie,
- czasowe oddanie Cię na wychowanie dziadkom lub innym krewnym,
- reakcja na Twoje poczęcie i narodziny,
itp
Mocno zapadła mi w pamięć sesja z klientką, nazwijmy ją Anią, w trakcie której odbyłyśmy „podróż do dzieciństwa” i dotarłyśmy do łona jej mamy w pierwszym okresie ciąży. Klientka poczuła, że wody płodowe były zimne i ciemne, bała się i czuła samotnie. Zobaczyła też swoją płaczącą i skuloną mamę w rozpaczy – była w tym czasie sama i samodzielnie musiała sobie ze wszystkim radzić. Ania zrozumiała, że jej poczucie osamotnienia zrodziło się już wtedy i przypomniała sobie siebie w podobnych sytuacjach, również skuloną i płaczącą.
Inna klientka – Kasia, w trakcie swojej podróży powróciła do sali porodowej i odczuła, że „odpychało ją od własnej matki”, ponieważ nie czuła od niej ciepła i troski. Mama nie była w stanie odczuwać radości z narodzin Kasi, gdyż wcześniej utraciła kilkumiesięczne dziecko i jeszcze nie pogodziła się z tą stratą. Dlatego też, brak bliskości, niemożność jej stworzenia i samotność pojawiały się w życiu Kasi wielokrotnie.
Następnie narysuj swoje drzewo rodowe i przyjrzyj się którzy
przodkowie odczuwali samotność
i z jakiego powodu. Mogą to być straty, rozstania, odmienność, niedopasowanie, wykluczenie, itp. Z dużym prawdopodobieństwem zobaczysz, że jest to stan niemalże „przechodzący z pokolenia na pokolenie”, choć nie dotyczy wszystkich osób, ale pojawia się w każdym pokoleniu. Możesz wtedy poczuć, że w swoim życiowym bagażu niesiesz nie tylko swoje poczucie samotności, ale też jesteś połączona na poziomie energetycznym z czyimś cierpieniem lub losem.
Uświadomienie sobie faktów i odkrycie źródła poczucia samotności w życiu rodziców i członków rodu prowadzi do
drugiego kroku – uwolnienia się od tych odczuć
Wykonaj ten krok, uwolnij się od rodowego poczucia samotności i zobacz różnicę w swoim samopoczuciu.
Dzięki temu działaniu, będziesz mogła przejść do kolejnego kroku, czyli budowania poczucia pełni. Jak to można zrobić, napiszę w kolejnym artykule 😊
Owocnej pracy 🔥
Obraz Grace Dickason z Pixabay