Jak często przewijają się przez Twoją głowę różnego rodzaju myśli i pragnienia, które nigdy albo rzadko stają się rzeczywistością. Gdy pojawia się potrzeba, to zaraz otoczenie pokazuje Cię, że jej spełnienie jest niemożliwe, na przykład:
„Pragnę chwili wytchnienia” – i okazuje się, że w domu jest tyle nagłych lub zaległych zadań, że trzeba nawet zarwać kawałek nocy, aby się z nimi uporać. W pracy masz tak dużo obowiązków, że ledwie wyrabiasz się w 8 godzin, a jeszcze pojawia się kolejny projekt na Twoim biurku. Ciągle gonisz, kończysz jedno zadanie i jak automat bierzesz się za drugie, albo próbujesz jednocześnie wykonać kilka czynności na raz, …
„Potrzeba mi choć pół godziny dla siebie” – ale Twoje kochane maleństwo zaczyna płakać albo chce się z Tobą bawić. Albo starsze dziecko wymaga pomocy w lekcjach, mąż zachęca Cię do wspólnego obejrzenia serialu, dzwoni mama i prosi o wsparcie, …
„Mam ochotę na udział w kursach totalnej biologii” (czy też innych warsztatach rozwojowych) – ale nie mam czasu, brak mi pieniędzy, bliscy mnie zniechęcają, …
„Marzy mi się odlotowa czerwona sukienka” albo inny nietuzinkowy ciuch – i słyszę od partnera lub przyjaciółek, że jest za droga, zbyt ekstrawagancka, niemodna, niewygodna, nie twarzowa, …
Lub masz jakąś inną potrzebę, która nie zostaje zaspokojona i rodzi w Tobie złość, frustrację czy też bezsilność. Postrzegasz otoczenie i jego sprawy jako ważniejsze od Ciebie, a może nawet (o zgrozo!) wrogo do Ciebie nastawione …, bo przecież wszystko odbywa się Twoim kosztem!
Walka o własne potrzeby jest słuszną, instynktowną reakcją na przeszkody. Jednak w przypadku wielu kobiet walka ta musi przede wszystkim albo wyłącznie stoczyć się wewnątrz. Trzeba pokonać cały wewnętrzny kompleks zaprzeczający potrzebom.
Clarissa Pinkola Estes
Spójrz teraz na całą sytuację z innej perspektywy. Zamień się w obserwatorkę samej siebie i zauważ, czy przypadkiem sama nie stoisz sobie na drodze, nie stawiasz warunków i ograniczeń. Czy nie dobiega z Twojego wnętrza głos, który mówi dobitnie i donośnie „najpierw obowiązki, a później przyjemności”, „na sukces trzeba ciężko pracować”, „rodzina i dzieci są najważniejsze”, „pieniądze nie leżą na ulicy, więc nie można ich wydawać na bzdury”, „nie zasługuję na dobre rzeczy”, „gdzie ja będę wychodziła w takim odlotowym ciuchu, będzie tylko wisiał w szafie”, itp., itd.
Świat zewnętrzny jest odbiciem Twojego wnętrza i pokazuje Ci, na co sama sobie pozwalasz, a na co nie. Jest niczym ekran, na który wyświetlasz swój osobisty film, a ponieważ jesteś jego reżyserką, możesz wyciąć niektóre kadry i zastąpić je innymi. 😊
Clarissa Pinkola Estes mówi o tym, aby walczyć o swoje potrzeby, w pierwszej kolejności ze sobą samą. Proponuję jednak, aby zastąpić walkę zwykłym daniem sobie prawa na zatroszczenie się o swoje potrzeby. Każda wojna oznacza straty, ból i cierpienie, a zgoda na coś, przyzwolenie wnosi inną energię – wspierającą i umożliwiającą.
Daj sobie glejt na zaspokajanie swoich potrzeb:
„Ja (tu wstaw swoje imię i nazwisko) niniejszym przyznaję sobie dozgonne i niezbywalne prawo do (tu wstaw swoją potrzebę).”
Przystaw pieczęć, powieś w widocznym miejscu, zapisz na ekranie komputera lub smartfonu, nagraj, czytaj, słuchaj i wdrażaj z miłością oraz wdzięcznością.
Zrób to z czystej sympatii do samej siebie, dla własnego dobra, a przekonasz się, że gdy poczujesz spełnienie i nasycenie, przeleje się ono na Twoje otoczenie, które również zyska na Twojej radości i witalności.
Powodzenia 😊